Puchar Narodów wystartował
Doskonale Puchar Narodów w match racingu rozpoczęła Katarzyna Pic. Poznanianka po pierwszym dniu trzecich regat w ramach Gdynia Sailing Days ma na koncie komplet zwycięstw i otwiera klasyfikację wspólnie z Camillą Ulrikkeholm (Dania). W piątek rywalizacja przy Bulwarze Nadmorskim kontynuowana będzie od godziny 10.00. Natomiast o 11.30 wystartują międzynarodowe mistrzostwa Polski w klasie Star, których faworytami są Mateusz Kusznierewicz (GKŻ Gdańsk) i Dominik Życki (Spójnia Warszawa)
Gdynia Sailing Days wkroczyły w decydującą fazę. Rozpoczęły się najważniejsze regaty dwunastej edycji największego żeglarskiego święta w naszym kraju. Dziś do rywalizacji przystąpili przedstawiciele 11 państw w finale regionalnym Pucharu Narodów. Gdynia gości jeden z ośmiu tego typu regat, które rozgrywane są dla różnych stref geograficznych m.in. w Brazylii, Australii, czy Bahrajnie. Zwycięzcy we wrześniu wystartują w finale światowym w USA.
Polska, Dania, Szwecja, Holandia, Wielka Brytania i Niemcy są reprezentowane zarówno w konkurencji kobiet jak i mężczyzn. Szwajcarzy przysłali tylko panie, a Estończycy, Rosjanie, Irlandczycy i Norwegowie są reprezentowani przez panów. Załogi liczą po cztery osoby. Panie rywalizują na jachtach Skippi 650, panowie na Diamantach 3000.
- Na pewno mamy przewagę, bo znamy te jednostki. Z drugiej strony na przewaga jest tym mniejsza im wyższa jest klasa rywali. Tym najlepszym wystarczy dwie godziny treningu i praktycznie każda łódka nie ma dla nich tajemnicy – wyjaśnia Przemysław Tarnacki, który pod względem rankingu ustępuje w gdyńskich regatach tylko Peterowi Wibroe. Duńczyk to obecnie numer 13 światowej listy sterników. Polska dobrze mu się kojarzy, bo w Sopocie, cztery lata temu wygrał tytuł mistrza Europy.
- Do dyspozycji jest po sześć jachtów dla mężczyzn i kobiet. Ich kolejność jest losowana. Potem specjalny program przydziela załogi do poszczególnych startów, tak aby było sprawiedliwie. Każda załoga startuje na 3-4 jachtach. W eliminacjach rywalizujemy systemem każdy z każdym – wyjaśnia zasady rywalizacji Tarnacki.
Pierwszego dnia Pucharu Narodów żeglarze musieli uzbroić się w cierpliwość. Wiatr, który umożliwił starty pojawił się dopiero około piętnastej, czyli pięć godzin później niż wyznaczony początek regat! Potem jeszcze przyszedł deszcz. Mimo to sympatycy żeglarstwa z zainteresowanie obserwowali zmagania na wodzie z Bulwaru Nadmorskiego. Z tego miejsca walka żeglarzy widoczna będzie jak na dłoni także w piątek, gdy dokończone będą eliminacje oraz w sobotę, kiedy zaplanowano półfinały i finały.
- Dotychczas pływałyśmy na cięższych jachtach niż tutaj podstawione. Dlatego uważam, że jesteśmy dobrze przygotowane do regat. Mamy stałą, zagraną załogę. Oczywiście gdy nie idzie, zdarza nam się kłócić ze sobą, ale robimy wszystko, aby zgodnie współpracować i wygrywać – podkreślała Katarzyna Pic.
W czwartek na obliczach naszych reprezentantek gościł tylko uśmiech. Wyszły do trzech wyścigów i wszystkie wygrały. Kolejno ich wyższość uznały następujące sterniczki: Anke Lukosh (Niemcy), Annemiek Bekkering (Holandia) i Josie Gibson (W.Brytania). Równie dobrym dorobkiem jak biało-czerwone po inauguracyjnych startach może pochwalić się tylko Camilla Ulrikkeholm (Dania), która ma najwyższy ranking wśród pań (nr 21 na światowej liście).
Wśród panów stawka jest o wiele bardziej wyrównana. Po pierwszym dniu bez porażki pozostaje tylko Jewgienij Nikiforow. Rosjanin w przedostatnim dzisiejszym biegu niespodziewanie pokonał Wibroe, który ma na koncie trzy zwycięstwa w czterech startach.
Ze zmiennym szczęściem żeglował Tarnacki. Klasyfikowany na 31. miejscu światowego rankingu Polak zgodnie z oczekiwaniami pokonał Jurjena Feitsmę (Holandia), ale uległ dużo niżej notowanemu (nr 85 na świecie) Brytyjczykowi Andy Shaw.
Ta porażka nie przekreśla szans Przemka nawet na zwycięstwo. Po eliminacjach dwóch sterników z największą liczbą punktów zakwalifikuje się bezpośrednio do półfinałów, a czterech kolejnych walczyć będzie w repasażach o miejsce w „4″. Potem najlepsi ustaloną kolejność między sobotą w półfinałach i finale.
Wyniki po pierwszym dniu:
KOBIETY:
1. Katarzyna Pic (Polska) 3 zwycięstwa/3 starty
2. Camilla Ulrikkeholm (Dania) 3/3
3. Annemiek Bekkering (Holandia) 2/4
4. Josie Gibson (W.Brytania) 2/4
5. Alexa Bezel (Szwajcaria) 1/3
6. Caroline Sylvan (Szwecja) 1/3
7. Anke Lukosh (Niemcy) 0/4
MĘŻCZYŹNI:
1. Jewgienij Nikiforow (Rosja) 3 zwycięstwa/3 starty
2. Peter Wibroe (Dania) 3/4
3. Jurjen Feitsma (Holandia) 2/3
4. Andy Shaw (W.Brytania) 2/3
5. Przemysław Tarnacki (Polska) 1/2
6. Sam Hunt (Irlandia) 1/3
7. Anton Johansson (Szwecja) 1/3
8. Geir Victor (Norwegia) 1/3
9. Mati Sepp (Estonia) 1/3
10. Mitja Meyer (Niemcy) 0/3
W piątek do rywalizacji w Gdynia Sailing Days włączą się żeglarze klasy Start. Mistrzowskich tytułów z dwóch ostatnich sezonów bronią Kusznierewicz z Życkim. Początek regat w tej specjalności o godzinie 11.30.
-Mateusz z Dominikiem już są w Gdyni. Według wstępnych zgłoszeń będą jedną z siedmiu załóg w tej klasie. Poza polskimi zgłosiła się również rosyjska jednostka. W piątek rywalizować będziemy na dwóch trasach. Star schodzić będzie na wodę w porcie jachtowym, a regaty match racingu kontynuowane będą przy Bulwarze Nadmorskim. Zapraszamy kibiców, wczasowiczów i mieszkańców Gdyni na regaty. Zmagania są doskonale widoczne z gdyńskich plaż i bulwaru – podkreśla Tomasz Chamera, dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego.